Szukaj na tym blogu

niedziela, 7 sierpnia 2011

Narkotykowi Liderzy

Artykuł „Narkotykowi liderzy”, ktory ukazał się w Praca i Życie za Granicą, przynosi ważną konkluzję, że polityka narkotykowa nastawiona na sankcje i represje wobec użytkowników niekoniecznie przynosi spodziewane rezultaty, w postaci np. ograniczenia dostępu do nielegalnych narkotyków. Nie mniej jednak krótka ocena wyników badań, na które powołuje się tekst, wymaga pewnych uściśleń.


Po pierwsze, autorka artykułu nie powinna czuć się zaskoczona tym, że „tylko” 69 procent Holendrów nie miałoby problemów z zaopatrzeniem w marihuanę. Badania zostały przeprowadzone na grupie osób pomiędzy 15 i 24 rokiem życia, a w holenderskich coffee shopach nie sprzedaje się produktów kannabis osobom poniżej 18 roku życia. Tak więc niepełnoletni nie mają dostępu „legalnej” marihuany i, jak się okazuje – mogą mieć też poważne problemy z zaopatrzeniem się w nią na czarnym rynku.

Należy wziąć pod uwagę to, iż Holandia jest krajem, gdzie politykę narkotykową kształtuje się także w wymiarze lokalnym. O ile, w Amsterdamie, Rotterdamie czy  Utrechcie liczba coffee shopów zapewnia zaopatrzenie zarówno miejscowym konsumentom, jak i (a może przede wszystkim) – turystom, o tyle w niektórych gminach i miastach holenderskich coffee shopów po prostu nie ma.

Po drugie, należy podkreślić fakt, iż nawet jeśli dostęp do narkotyków przy bardziej liberalnym podejściu jest ułatwiony, to ich konsumpcja nie wiąże się z tak wysokim ryzykiem zdrowotnym, jak wtedy gdy kluczowym narzędziem do walki z narkomanią są prawne represje wobec konsumentów. Śmiertelne przedawkowania i zakażenia HIV to bardziej wynik społecznych i prawnych uwarunkowań towarzyszących narkotykom aniżeli efekt ich właściwości farmakologicznych.

Grzegorz Wodowski - terapeuta uzależnień, członek Komitetu Sterującego Polskiej Sieci Polityki Narkotykowej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz